19 lut 2013

Informacja! :/

Heeeej! Wiem, że obiecywałam rozdział na niedzielę, ale niestety nie mogłam dodać ponieważ przyjechała do mnie rodzinka i nie miałam czasu. Do rzeczy! Mam dla Was przykrą lub wesołą wiadomość nie wiem oceńcie sami w komentarzach jaka jest no, ale nie ważnee. W moim życiu zaistniała taka sytuacja, że teraz rozdziały będę dodawała baardzo rzadko... Mnie też nie uśmiecha się to wszystko, ale niestety tak musi być... Baaardzo Was przepraszam, ale nie mogę obiecywać Wam niczego... Naprawdzę mi przykro... Postaram się dodać jak najszybciej, ale niczego nie jestem peeewna.
Kooocham i pozdrawiam!!! <3 :***

12 lut 2013

Rozdział VII cz.1

***Harry*** 

Leżę na łóżku w swoim pokoju i myślę nad tym co się dzisiaj stało. Wciąż nie mogę uwierzyć, że ta cudowna dziewczyna należy tylko i wyłącznie do mnie. Chłopcy gdzieś wybyli, a ja siedzę sam w domu i cały czas śmieję się jak głupi do sera, po prostu przez Lenkę mój mózg przestał normalnie funkcjonować. Postanowiłem wejść na twittera i obwieścić całemu światu, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Tak też zrobiłem, napisałem tweeta: "Nareszcie razem... Jestem najszczęsliwszym człowiekiem na świecie. @MilenkaLis  KOOOCHAM CIĘ!!!" i wylogowałem się. Mimo tego, że spędziłem dzisiejsze popołudnie z moją ukochaną to i tak miałem ochotę znów ją zobaczyć, usłyszeć jej słodki głos... W pewnym momencie usłyszałem odgłos zamykanych drzwi samochodu.
-Ocho, chłopcy wrócili- powiedzałem do siebie. W tej właśnie chwili do mojego pokoju wpadł Lou.
-Hej co robisz???- wrzasnął
-Myślę...
-Harry dobrze się czujesz, nie masz gorączki- zapytał z udawaną troską
-Czuję się świetnie, gorączki też raczej nie mam- odpowiedziałem.
-Aaa dzwoniła Werka i zapraszała nas na seans filmowy... Idziesz??
-No jasne!!!- niemalże krzyknąłem i zeskoczyłem z łóżka- to co idziemy??- zapytałem z ogromnym entuzjamem eyeołując u Tomlinsona wielkie zdziwienie
-Nooo- odpowiedział niepewnie, lecz ja nie zwracałem na niego większej uwagi i z prędkością światła zbiegłem ze schodów. Po chwili Lou zszedł za za mną
-Co Ty taki radosny- usłyszałem głos Niall'a
-A tak oo...- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.
-Hmmm to ciekaweee...- rzek ze zdziwioną miną i poszedł do kuchni.
-No to co idziemy- powtórzyłem pytanie- bo zacząłem się niecierpliwić
-Już, już...
Wyszliśmy, zamknęliśmy dom i poszliśmy do dziewczyn. Weszliśmy bez pukania i poczłapaliśmy do salonu. W pomieszczeniu była sama Weronika... Trochę mnie to zdziwiło
-Heeej!- przywitaliśmy się
-Gdzie Lenka?- spytałem szybko
-U siebie- odpowiedziała i zaśmiała się
-Aha to ja po nią pójdę- powiedziałem i pobiegłem na góre. Szybko wszedłem do pokoju i ujrzałem bajeczny widok, Moja księżniczka słodziutko sobie spała. Pierwszy raz dane mi było zobaczyć ją podczas snu i przyznaję, że kiedy śpi jest jeszcze ładniejsza niż kiedy normalnie funkcjonuje. Bez zastanowienia wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie ponieważ musiałem to uwiecznić. Kiedy już miałem fotografie w telefonie wstawiłem je na twittera z dopiskiem: " To moje słoneczko... Czyż nie jest urocza???
Po wstawieniu zdjęcia nie wiedziałem czy mam obudzić Lenkę na ten seans czy nie?? Postanowiłem, że ją obudzę. Usiadłem na łóżku i delikatnie musnąłem jej usta po czym szepnąłem:
-Kochanie wstawaj, za chwilę mamy seans filmowy
Lenka otworzyła oczy i od razu się uśmiechnęła
-Po raz pierwszy ktoś obudził mnie w tak cudowny sposób- wyszeptała a ja wpiłem się w jej usta. Po prostu nie mogłem wytrzymać, gdy nie było jej tak blisko jak to tylko możliwe. Pogłębiałem pocałunek, nasze języki tańczyły dziki taniec. Lenka wplątała swoje ręce w moje włosy, a ja obiołem ją i zwinnym ruchem posadziłem na swoich kolanach. W pełni oddaliśmy się pieszczocie i zapomnieliśmy o całym świecie.
-Co Was tak długo ni...- do pokoju wparował Niall- Oj sorki nie chciałem przeszkadzać.  To co idziecie na ten seans. - zapytał jakimś zmieszanym i smutnym? Tak smutnym, rozczarowanym głosem.
Niechętnie oderwałem się od Lenki. Dziewczyna zarumieniła się przez co stała się jeszcze słodsza niż zwykle. Odpowiedziałem na pytanie Niall'a
-Tak już idziemy...- po tych słowach Horan zszedł na dół. Blondyn wydawał się jakiś dziwny... Kiedy wychodziliśmy z domu był uśmiechnięty i zachowywał się nirmalnie, a teraz był taki przygnębiony Dłużej się nad tym nie zastanawiałem. Pocałowałem Lenkę ostatni raz, wziąłem ją za rękę i razem zeszliśmy na dół. W salonie siedzieli wszyscy: Liam na jednym fotelu, Louis na drugim Niall na kanapie obok niego spoczywał Zayn a Weronika siedziała przy czarbowłosym. Na kolanach blondyna stała ogrooomna miska popcornu
-Hej wszystkim- przywitała się Lenka. Kiedy chłopcy usłyszeli jej głos odwrócili się do nas, a kiedy zobaczyli, że trzymamy się za ręce ich miny były pełne zdziwienia i niepewności. Po dłuższej chwili ciszę przerwał Liam:
-No siadajcie... Eeem Wy jesteście razem??
-Taaak- powiedziałem dumny i usiadłem obok Niall'a. Z racji tego, że zająłem ostatnie siedzące miejsce Lenkę posadziłem na swoich kolanach. Najwidoczniej był z tego zadowolona bo dała mi całusa prosto w usta. W tym samym momencie  usłyszałem głośne chrząknięcie i poczułem, że ktoś gwałtownie wstał z kanapy. Po chwili ciszę w pokoju przerwało trzaśnięcie drzwiami oznajmiające, że ktoś wyszedł z domu. Tym kimś był Niall. Lenka zeszła z moich kolan i wybiegła za nim, zostawiając mnie z resztą chłopaków i Werka...

WŁĄCZ: LINK


***Niall***

Biegłem ulicą, a po moich policzkach spływały łzy... Taaak płakałem, ponieważ moje serce pękło na miliony kawałeczków. Nie mogłem patrzeć jak Lenka i Harry się całują i obściskują bo to było dla mnie jak kolejny cios w serce. Dlatego też teraz biegnę bo chce być jak najdalej stąd... Nie zwracam uwagi na nic... Najważniejsze dla mnie teraz jest szczęście Lenki, a wiem, że czarnowłosa piękność jest szczęśliwa z moim przyjacielem więc nie będę zakłócał ich spokoju swoją obecnością. Biegnę, biegnę moje oczy wylewają coraz więcej łez przez co nie widzę praktycznie nic. Po chwili słyszę tylko ten słodki głos Lenki tyle, ze tym razem jest pełen przerażenia: -Niall uważaj!!! Nieee! później poczułem tylko wielkie uderzenie i ogromny ból, a po chwili straciłem kontakt ze światem...

*********
Heeej obiecałam, że napiszę więc napisałam trochę krótki no, ale cóż taki musi był ponieważ chcę potrzymać Was trochę w niepewności. Wczoraj zauważyłam komentarz Oli, który mnie tak uszczęśliwił, że normalnie przez godzinę chichotałam ze szczęścia... Dziękuję Ci za to, ze czytasz te moje beznadziejne wypociny. Myślę, że pod tym postem pojawi się kilka komentarzy, za które byłabym bardzo wdzięczna...

JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANA O KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH NAPISZ SWOJEGO NICKA DO TWITTERA W KOMENTARZU!!! <3

Komentujcie, udostępniajcie, dodawajcie się do obserwatorów!!!

Kooocham i gorąco pozdrawiam!!! <3 :****

11 lut 2013

Heeeej!

Witajcie słoneczka moooje. Przepraszam Was baaardzo za to, że ni pisałam o dłuższego czasu, ale po pierwsze duuużo nauki, po drugie od niedawna w mojej szkole funkcjonuje projekt przez który siedzę w  szkole do 17, po trzecie mam szkołę muzyczną co równa się z brakiem czasu. Na szczęście od dzisiaj zaczęły mi się ferie dlatego też postaram się nadrobić wszystko... Baaardzo dziękuję WAM za 1125 wejść!!! Nie wiem dlaczego jest taka ogromna liczba odwiedzin, a komentarzy praktycznie wcale nie wspominając o obserwatorach!!! Jutro napiszę rozdział i myślę, że pod nim pojawi się chociaż jeden komentarz...
Paaa paa!!! ;*** <3 <3 <3